Czas płynący w purpurze

Deep Purple

Dni, godziny, minuty i sekundy. Tak za sprawą Ear Music i uruchomionej przez niej strony, fani purpurowego brzmienia odliczają czas do nadejścia dziewiętnastego, studyjnego krążka legendy wszech czasów.

Najnowszy album ikony hard rocka zacznie opływać świat 26 kwietnia. Chociaż tytuł krążka nie jest jeszcze znany, wiemy już na pewno, że znajdą się na nim takie utwory jak: "Out Of Hand", "Hell To Pay", "Weirdistan", "Uncommon Man" i "Above And Beyond". Album grupy z tak zwanej "świętej trójcy heavy metalu" ma być połączeniem klasycznego brzmienia z powiewem świeżości.

Dla wielu będzie to krążek szczególnie wyjątkowy. Czy stanie się, kolejnym kamieniem milowym w historii muzyki?. Kamieniem, który rzucają muzycy w nowych czasach?. W rzeczywistości, w której odbiór muzyki jest inny niż wtedy, kiedy rodziły się muzyczne pomniki.
"Machine Head", "In Rock", "Fireball", "Made in Japan" były lekiem na wszechotaczające wszystkich wtedy zło. Manifestem na ustrój i codzienne przeciwstawianie się mu. Były narzędziem łamiącym stereotypy i barykady ukształtowane wśród społeczności wielu narodów.
Głos tnący jak diament Iana Gillana, finezyjne pasaże i klawiszowa potęga Jona Lorda, urastająca momentami wręcz do rangi monumentalnej. Bas Rogera Glovera, każdorazowo ustawiającego palce inaczej, pozostając w magii ze strunami. Oszalałe bębny Iana Paicea i iskry ognistych solo Blackmoora a następnie perfekcja Steve Morsea, to muzyka która żyje. Muzyka  która przez dekady kształtowała nowe, młode pokolenia, będąc i pozostając nadal ich źródłem isnpiracji.

Uważam, że ta płyta, będzie krążkiem w którym każdy z fanów znajdzie w którymś momencie "puste miejsce". Przestrzeń po odejściu największego z największych wirtuozów klawiatury i organów Hammonda. Jon Lord jako pierwszy, skutecznie dokonał mirażu muzyki klasycznej z ostrym hard rockiem. Swoim symfonicznym wykształceniem wniósł w szeregi gatunku nowe możliwości.
Razem z Deep Purple dokonał tego, co w tamtych czasach wydawało się niemożliwe, co było wręcz nie do pomyślenia.

Nowa płyta w uszach wszystkich fanów zabrzmi już w kwietniu. Myślę, że będzie reakcją na kilkuletnią przerwę studyjną zespołu, podkreśleniem tego, co siedzi w głowach gigantów wszech czasów i mentalną ciszą po stracie przyjaciela.

                                                                                                                                                                                                    Mirosław Kozik




Współpracujemy z: